23 maja 2013

Jak powstało Live It Up (by Jennifer Lopez)

Akt I


Scena 1


JLo: Te, Pitbull, nagrajmy coś nowego.

Pitbull: Czekaj, komponuję nowy album. Zostało mi jeszcze 10 tracków, daj mi 5 min, zaraz je skończę.

JLo: Szybki jesteś.

Pitbull: Nie zapominaj, że jestem artystą.

Scena 2

(nieoczekiwanie zjawia się Redłan)

Redłan: Joł.

Pitbull: Dżeni chce nagrać nowy numer.

Redłan: To dobrze się składa, bo w przypływie mega kreatywnej weny stworzyłem klubowe arcydzieło.



JLo: A czym to się różni od moich wcześniejszych singli?

Redłan: Tym, że jest to arcydzieło.

Pitbull: Dżena, no co ty, kunsztu muzycznego nie poznajesz?

JLo: No dobra, a co z klipem?

Redłan: Tutaj również doznałem olśnienia. Najpierw pokażemy coś przypominającego pokaz mody. Ty Dżena będziesz skakać jak małpa ubrana w czarne liście, a Pitbulla otoczymy cycatymi laskami. Potem wielka impreza, w międzyczasie wrzucimy gdzieś twoje nogi.


JLo: To może dużo kosztować…

Redłan: Bez obaw, subtelnie wyeksponujemy kilka produktów. Nikt nie zwróci na to uwagi, a kasa będzie.

JLo: Dżizas, to genialne! Przejdziemy do historii!

Pitbull: Czas, by świat po raz kolejny się nami zachwycił.


Koniec aktu pierwszego

Zgadzasz się? Podaj dalej:

8 komentarze:

To, że Pitbull jest wspaniałym artystą, a ten singiel to arcydzieło, to przecież wie każdy :P

"Pitbull: Czekaj, komponuję nowy album. Zostało mi jeszcze 10 tracków, daj mi 5 min, zaraz je skończę.
JLo: Szybki jesteś."

:D :D Prosimy więcej takich wpisów z tworzenia się arcydzieł. :D

"JLo: A czym to się różni od moich wcześniejszych singli?

Redłan: Tym, że jest to arcydzieło."
Hahahahah najlepsza część! ;)

Ostatnimi czasy co raz mniej lubię Pitbulla i Jennifer Lopez

Lubie wracać do starych nagrań J.Lo ("J.Lo", "On the 6") i az żal patrzeć, co się z nia stało...

"w międzyczasie wrzucimy gdzieś twoje nogi". Nasty!

Musisz koniecznie rozwinąć tę sferę swojej działalności. J.Lo z pewnością Ci to jeszcze ułatwi. Może już kolejnym singlem? :)

Prześlij komentarz