Example jest jednym z
nielicznych artystów, którym przejście z klimatów czarnych na
taneczne wyszło zdecydowanie na dobre – do tego stopnia, że pozostając przy brzmieniach
z debiutu, nawet w połowie nie osiągnąłby obecnego sukcesu. Duży udział ma w tym jego
charyzma, dzięki której wszystko, za co się zabiera, wzbudza sporą sympatię.
Dodając do tego całkiem niezłe flow i znajomość śmietanki brytyjskiego
clubbingu, dotychczas prezentował on przebojowe, jednocześnie świeże oraz
nieprzekombinowane produkcje. Czyli takie, jakich spodziewałem się i tym razem. Liczyłem na drobną rekompensatę za nieco średniawego Calvina. A co otrzymałem?
W zestawieniu z wcześniejszymi wydawnictwami, The Evolution of Man stanowi jeszcze
większy krok ku muzyce klubowo-elektronicznej. Wszystkie 13 kompozycji
utrzymano w żywiołowym tempie, rezygnując ze spowalniających motywów (jeden wyjątek) pokroju Anything, czy Microphone z zeszłorocznego Playing In the Shadows. Produkcja - jak ostatnio: Feed Me, Dirty South i Skream, dodatkowo wsparci przez m.in. Zane’a
Lowe z BBC Radio 1, Tommiego Trasha, Grahama Coxona, Bengę i Alexa Smitha. Tyle
teorii, teraz rzućmy uchem na podkład.