Nie mam sprecyzowanego nastawienia do tego gościa - z jednej strony wkurza mnie jego głos i większość featuringów z jego udziałem, ale muszę też przyznać, że produkcje, które wykonuje pod własnym nazwiskiem są całkiem niezłe. Lil Wayne ma na koncie 8 płyt wypełnionych takimi właśnie kawałkami, parę EP'ków, kolaboracji oraz masę mixtape'ów. Jako, że porządny raper nie może nic nie robić, Lil postanowił wydać materiał, który nagrywał od ponad dwóch lat.
Od ostatniego Carteru minęły 3 lata, czyli to już najwyższy czas na pokazania światu jego kontynuacji, bodajże części czwartej. Wydany przez Universal Republic, Young Money (którą założył właśnie Wayne) i Cash Money Tha Carter IV to w wersji deluxe 18 nowych brzmień prezentujących się całkiem nieźle, jednak bez jakiś większych doniosłości, ot takie przyjemniaczki jakich pełno w sieci.