31 marca 2012

Recenzja: Donkeyboy - Silver Moon

Donkeyboy to norweski zespół, który swoją karierę rozpoczął w roku 2005. Przez ten czas nagrał tylko jeden krążek - Caught in a Life. Pochodzą z niego przeboje tj. Ambitions oraz Sometimes. Oryginalny styl bandu docenili nie tylko krytycy muzyczni, lecz również słuchacze, dzięki czemu zyskał on międzynarodową popularność - zwłaszcza w krajach środkowej i zachodniej europy. Gdy całkiem niedawno światło dzienne ujrzał jego najnowszy utwór, podsycił on tylko oczekiwanie na resztę wydawnictwa, które zapowiadało się na spory hit. A czym się okazało?

Mowa o Silver Moon, czyli 12 premierowych produkcjach spod szyldu Warner Music. Tak, jak poprzednio mamy do czynienia z materiałem opierającym się głównie na ciekawej (chociaż niezbyt odkrywczej) mieszance muzyki popularnej z syntetycznymi, elektronicznymi dźwiękami. Czy efekt jest tak dobry, jak na debiucie? Niestety nie - a poniżej prezentuję garść argumentów.

26 marca 2012

Recenzja: Madonna - MDNA

W ramach formalności przypomnę, że 54-letnia Madonna Louise Ciccone to amerykańska wokalistka o włoskich korzeniach, która swoją karierę rozpoczęła w 1982 roku singlem Everybody. W sumie, na koncie ma 11 studyjnych krążków, 76 singli oraz setki skandali obyczajowych, dzięki którym tylko zyskiwała na popularności. Nie ma na świecie zbyt wielu osób, które mając dostęp do radia i telewizji nigdy nie słyszałyby o niej: niektórzy ją kochają, niektórzy nienawidzą - ale każdy ją zna. Tyle o wokalistce, teraz przejdźmy do jej najnowszego dzieła.


MDNA - tak kontrowersyjnie (podobnie nazywa się silny narkotyk) zwie się dwunaste wydawnictwo Madonny. W wersji deluxe spotykamy 17 tracków będących klubowym (electro)popem oraz sporadycznie czymś spokojniejszym, co nie nadaje się na parkiet. Na szczęście nie jest to muzyka przekroju Davida Guetty, czy Pitbulla - mimo iż Madonna działa w takich klimatach znacznie krócej niż ci panowie, jej muzyka zdaje się być o wiele bardziej ambitna. Ale czy aby na pewno godna tak doświadczonej wokalistki? Czas się przekonać.

24 marca 2012

Recenzja: Melanie Fiona - The MF Life

Melanie Fiona nie powinna być nam specjalnie obca. Pewnym czasem nasze rodzime stacje radiowe intensywnie wałkowały przebój Monday Morning pochodzący z jej pierwszego wydawnictwa 'The Bridge'. Płyta mimo, że była całkiem dobra, często spotykała się z zarzutami, że jest mało oryginalna, a samej 29-letniej wokalistce wypominano brak własnego stylu. Może to i prawda - jednak tylko niewielu osobom przeszkodziło to w delektowaniu się jej debiutem. Jako, że ostatnio słuch o niej zaginął, piosenkarka postanowiła o sobie przypomnieć  przedstawiając swój premierowy materiał.

W skład drugiego albumu kanadyjskiej artystki zatytułowanego The MF Life wchodzi 13 kompozycji będącym kolejnym przykładem ciekawego, kobiecego rnb, w którym dużą rolę odgrywa muzyka pop. Czyli coś podobnego do recenzowanego ostatnio All of You Brytyjki Estelle. Tak samo, jak na przypadku angielskiej koleżanki, w te kompozycje również warto się zagłębić.

20 marca 2012

Recenzja: Miike Snow - Happy to You

Miike Snow? A co to? Wbrew pozorom, nie jest to tylko jedna osoba, a szwedzki projekt, w skład którego wchodzą producenci Bloodshy & Avant oraz wokalista Andrew Wyatt, którzy współpracują ze sobą od ponad 5 lat. Ich dotychczasowy dorobek zawiera jedynie debiutancką płytę zatytułowaną po prostu Miike Snow, która mimo iż nie należy do najłatwiejszych, okazała się jedną z lepszych propozycji swojego gatunku. Ostatnimi czasy, zespół wydał jego następcę. Pora się przekonać, czy ta produkcja będzie równie ciekawa...


Omawiany kompakt nosi nazwę Happy to You i w edycji rozszerzonej składa się z 14 utworów z gatunku indie popu połączonego ze znacznymi elementami elektroniki - czyli ciekawej i (co ważniejsze) dobrze zrealizowanej mieszanki zapoczątkowanej na debiucie. W obu przypadkach, za dystrybucję odpowiada wytwórnia Downtown Records.

18 marca 2012

Recenzja: Epica - Requiem for the Indifferent

Obok Nightwisha, Epica to jeden z najpopularniejszych zespołów wykonujących metal symfoniczny. Muzycy w składzie: Mark, Yves, Coen, Simone, Ariën oraz Issac, grają ze sobą od 2002 roku (w międzyczasie były w ekipie pewne roszady) prezentując do tej pory 4 studyjne krążki, które na stałe zadomowiły się w odtwarzaczach większości fanów gatunku - szczególnie wśród tych, którzy kochają muzykę ich fińskich kolegów. Ostatnio band postanowił przypomnieć o sobie i 12 marca wydał na światło dzienne premierowy materiał.


Piąty LP holenderskiej formacji Epica zwie się Requiem for the Indifferent i w najuboższej wersji składa się z 13 tracków będących niczym innym jak tylko kolejnymi reprezentantami gatunku, jakim jest metal symfoniczny. W sumie, mamy zapewnioną ponad godzinę rozrywki, która mimo iż nie stoi na zawrotnie wysokim poziomie, to i tak jest godna polecenia - przede wszystkim fanom zespołu, chociaż nie tylko. Poniżej podaję parę powodów.

11 marca 2012

Recenzja: Bruce Springsteen - Wrecking Ball

Trudno być fanem rocka jednocześnie nie znając Bruce'a Springsteena. Jest to jedna z najbardziej szanowanych i doświadczonych postaci działających na amerykańskim rynku muzyki rock. Ma na swoim koncie 16 (w większości) znakomitych albumów, które wydał podczas swojej 40-letniej działalności. Grał wiele koncertów, wypuścił masę singli - zyskał więc potężną rzeszę fanów. I to nie tylko w Stanach. Wielu z nich z niecierpliwością czekało na jego świeży materiał, którego premiera odbyła się na początku marca. Jest powód do zawodu? Check it out!

Wrecking Ball, tak nazywa się 17 wydawnictwo amerykańskiego rockmana Bruce'a Springsteena. Podstawowo, w jego skład wchodzi 11 numerów utrzymanych w klimacie 'czystego', amerykańskiego rocka, pozbawionego wszelakich popowych konserwantów i barwników. Mimo iż, jak wcześniej wspomniałem, gość tworzy muzykę od ponad 4 dekad, jego styl nie uległ drastycznym zmianom. Ba, wciąż pozostaje świeży i cieszy niewiele mniej niż poprzednie krążki.

7 marca 2012

Recenzja: Katie Melua - Secret Symphony

Katie Melua ma 27 lat i pochodzi z Gruzji. Gdy na początku stulecia została odkryta przez producenta Mike'a Batt'a, przeniosła się na Wyspy Brytyjskie, gdzie ciężko pracowała (i wciąż pracuje) nagrywając studyjne produkcje. Efektem tej pracy jest pięć albumów, z których cztery odniosły dosyć duży sukces (może poza The House) nie tylko w UK, lecz również w Australii, czy też rodzimej Gruzji. Natomiast najnowsze, piąte wydawnictwo, które ukazało się 5 marca br., dopiero zaczyna się rozkręcać na listach przebojów. Dzisiaj właśnie o nim.

Krążek o intrygującym tytule Secret Symphony to 11 delikatnych kompozycji opartych o klimaty folko-blueso-jazzo-popowe. Standardowo jest dosyć wolno, subtelnie oraz częściowo nostalgicznie. Lecz czy wciąż możemy powiedzieć, że muzyka Katie jest magiczna? Przedstawiając swoje ostatnie dzieło, wspomniane wcześniej The House, wokalistka zaniepokoiła swoją słabą formą wielu fanów. Tutaj niestety tendencja spadkowa się utrzymuje...

4 marca 2012

Recenzja: Estelle - All of You

Pierwszy raz o wokalistce Estelle Fanta Swaray mogliśmy usłyszeć w 2004 r., gdy wydała swój debiutancki krążek, który odniósł umiarkowany sukces. 4 lata później powróciła z kolejną, bardziej profesjonalną produkcją: Shine - z niej pochodzi przebój American Boy, który na długi czas zagościł w europejskich mediach muzycznych, robiąc wokół siebie sporo szumu. To właśnie on zrobił z Estelle gwiazdę muzyki rnb. W związku z tym wiele osób było zainteresowanych, co zaprezentuje na swojej nowej płycie. Ja już wiem. I zaraz tą wiedzą się podzielę.

All of Me - tak 32-letnia Angielka nazwała swoje trzecie studyjne wydawnictwo, drugie spod szyldu Atlantic Records. W wersji przeznaczonej dla Europy, jesteśmy częstowani 15 numerami łączącymi ze sobą hip-hop, rnb i niewielki pierwiastek soulu. Zasadniczo nie nazwałbym tego specjalnie odkrywczą mieszanką, lecz i tak spędzenie 40 minut z tą sympatyczną koleżanką, nie będzie stratą czasu.