Pora na kolejny brytyjski debiut. Tym
razem mam na oku 22-letnią Ritę Orę, która zaraz po swoich narodzinach w
Kosowie, została przeniesiona na Wyspy, gdzie kształciła się w wielu
prestiżowych szkołach. Jako piosenkarka zadebiutowała w 2008 roku w utworze
Craiga Davida - Where’s Your Love. Niestety, nie przyniosło to jej żadnego rozgłosu.
Dopiero, gdy zaczęła śpiewać w lokalnych barach, została zauważona przez
przedstawicieli wytwórni Roc Nation, z którą po pewnym czasie podpisała kontrakt.
Chociaż niedługo po tym, mogliśmy zobaczyć ją w paru ważnych teledyskach, dopiero
współpraca z DJ Freshem przy Hot Right Now sprawiła, że zrobiło się o niej
głośno. Potem pojawiły się pierwsze single, następnie cały materiał. I
dzisiaj właśnie o nim.
W skład długogrającego debiutu o
krótkiej, lecz treściwej nazwie Ora,
wchodzi 12 typowo popowych numerów, wyprodukowanych z rozmachem
charakterystycznym dla wszystkich podopiecznych Roc Nation. Nie ma w tym
niczego dziwnego, w końcu za sterami stoi sama śmietanka branży, czyli
StarGate, Chase & Status, The Runners, The Invisible Man oraz Diplo. Jednak
czy to wystarczyło, żeby nagrać płytę pełną hitów?