6 sierpnia 2013

Przegląd Płyt Pominiętych #6

Empire of the Sun - Ice on the Dune

Ilość tracków: 12
Gatunek: elektronika, synthpop
Label: Capitol Records
Singiel: Alive
Na wyjątkowo duży plus: Awakening, Celebrate, Keep a Watch
Na minus: nie tym razem
Proponowana ocena: 5/6 


Gdybym układał zestawienie najbardziej przebojowych płyt tegorocznych wakacji, Ice on the Dune znalazłoby się przynajmniej w pierwszej piątce. Numery reprezentują lekkostrawną, australijską elektronikę obfitującą w wiele ‘miękkich’ syntezatorów, których natężenie nie jest szczególnie męczące. Wręcz przeciwnie – utworzono z nich beztroskie, ale jednocześnie dynamiczne melodie, które w połączeniu z łagodnym wokalem nadają całości przebojowego charakteru. Zwolnienie tempa następuje jedynie w trzech przypadkach: otwierającego album LUX, hipnotyzującego I’ll Be Around i zalatującego wakacyjną nostalgią Keep a Watch. Trójka wciąga nie mniej niż jej szybsze odpowiedniki, w dodatku stanowi przyjemną odskocznię od typowo radiowych klimatów. Czy tej płycie można coś zarzucić? Co najwyżej niewielkie podobieństwa kilku pozycji (np. Alive do Ice on the Dune). Jednak nie traktowałbym tego jako coś rażącego. Płyta jest bardzo dobra.




Kelly Rowland - Talk a Good Game

Ilość tracków: 15 (Deluxe)
Gatunek: r&b
Label: Republic Records
Single: Kisses Down Low, Dirty Laundry, Gone
Na duży plus: Kisses Down Low, Red Wine, You Changed
Na minus: Freak - bo ma 3 lata i Jamie Foxx był pierwszy.
Proponowana ocena: +4/6


Słuchając ostatnich wyczynów Kelly mogłoby się wydawać, że już na zawsze pozostanie wierna radiowym powerplay’om. Na szczęście na swoim świeżutkim dziele artystka rzadko wychodzi poza rodzime r&b. Zaprezentowana piętnastka pełna jest subtelnego, niekiedy też zmysłowego brzmienia, które buja i ponadto chwyta za ucho. Z oryginalnością jest tak sobie, bo brakuje powalających nowatorstwem elementów. Za to dużo tu mainstreamowych dźwięków znanych z wydawnictw wokalistek pokroju Keyshiy Cole i Fantasii. Jednak w odróżnieniu od tych pań, Kelly przeplata topowe (ale nie odojone) motywy z ich oldschoolowymi wersjami, nadając swoim produkcjom większego uroku. Tak powstało m.in. Red Wine i You Changed. Jedynym negatywnym zaskoczeniem jest Freak, czyli numer niby atrakcyjny, ale przeterminowany. I to o trzy lata – bo to właśnie wtedy ukazał się na albumie Jamiego Foxxa. Nie rozumiem, po co wrzucono go ponownie, przecież tutejsza wersja niczym nie różni się od tej sprzed trzech lat. Poza tym nieporozumieniem, do reszty nie mam zastrzeżeń, poziom jest w miarę wyrównany. Reasumując, jest to pozycja obowiązkowa dla fanów r&b – Kelly udowodniła, że jeszcze pamięta, jak się tworzy produkcje mogące przykuć uwagę.




J. Cole - Born Sinner

Ilość tracków: 16
Gatunek: hip hop
Label: Roc Nation, Columbia Records, Sony Music
Single: Power Trip, Crooked Smile
Na plus: Ain't That Some Shit (Interlude), Chaining Day, Rich Nigazz
Na minus: Born Sinner, Runaway
Proponowana ocena: +3/6


Born Sinner, podobnie jak Cole World: The Sideline Story, składa się z nagrań, które jak na hip hop są dosyć melodyjne. Mamy tutaj do czynienia ze subtelnym klimatem, utworzonym za pomocą delikatnych bitów przeplatanych łagodnymi dźwiękami. Łatwiej tu o harfę i saksofon niż o tłuste, agresywne bangery. O ile przy kilku pierwszych odsłuchach album czaruje chilloutem, o tyle w dalszych kolejkach zaczyna zwyczajnie nudzić. Po pierwsze dlatego, że jest jednostajny – brzmienia są w równej mierze spokojne, brak tu 'niespodziewanych zwrotów akcji', punktu kulminacyjnego czy czegokolwiek innego będącego w stanie przerwać monotonię. Efekt dodatkowo psują średniej jakości sample, które nie wiedzą, czym jest atrakcyjność. Umówmy się – nie jest to tragiczny album, trzeba jednak uważać z jego dawkowaniem. A o przedawkowanie w tym przypadku jest bardzo łatwo.  


Zgadzasz się? Podaj dalej:

11 komentarze:

Płyta Empire Of The Sun jak najbardziej na plus. W sam raz na wakacyjny upał :)

Pisałes ze wrzucisz do PPP Jaya-Z tak sie zastanawiam gdzie on jest ? ;) sorki ze sie tak o niego dopytuje ale chciałam poczytać Twoja opinie na temat "Magna Carty". Jeżeli o niej zapomniałeś to trudno sie mówi ;)

Aaaa sorki pomyliły mi sie miesiące ;) sorry wielkie zapomniałam ze jay z jest z lipca a to jest czerwcowe PPP ;)

3 września premierę będzie miał nowy album Natalii Kills - 'Trouble'. Oceniałeś kiedyś jej debiutanckę płytę, więc co powiesz na recenzję tej? Po ukazanym do tej pory utworze promującym - "Controversy", oraz dwóch singlach - "Problem" i "Saturday Night" nastawiam się na genialny album. Słyszałeś te piosenki? Moim zdaniem są świetne, co może rokować dobrym wydawnictwem. Aż zacieram rączki czekając mimo wszystko z radością na nadejście września ;)

Data zanotowana :)
Co do singli to niestety ich nie kupuję. Nie czuję ich piękna.

Zrecenzujesz nowy album Dizzee'go Rascala? Idąc za wikipedią ma być 30 września.

Na razie trudno mi powiedzieć, ale postaram się go wrzucić przynajmniej w formie PPP.

A ja się dorzucę z "Artpopem" Lady Gagi, "Prism" Katy Perry i "Avril Lavigne" właśnie Avril ;)

Zrecenzowałbyś Dawid Podsiadło - Comfort and Happiness. Ciekawy krążek, bo polski.

Posiadło jest z maja, a tym wpisem zamknąłem czerwiec.

Ja tam lubię nowego J Cole. Jak dla mnie idealny album do tego aby grał sobie gdzieś w tle podczas codziennych czynności.

Prześlij komentarz