20 kwietnia 2011

Recenzja: Natalia Kills - Perfectionist

Większość osób, które ogląda programy muzyczne i słucha w miarę normalnego radia zapewne kojarzy ją z numeru Mirrors, no i może ze starszego Don't Play Nice. O kim mowa? Oczywiście o Natalii Kills, czyli kolejnym klonie Lady Gagi. Ale to nie byle jakim - całkiem udanym, można rzec, że nawet z talentem. Ale czy na pewno warto zawracać sobie głowę jej najnowszą produkcją można przeczytać poniżej.




Natalia ma 24 lata, pochodzi z Wielkiej Brytanii i tam też początki miała jej kariera aktorska i muzyczna. Jednak swój debiutancki krążek Perfectionist nagrywała w większości w Niemczech, gdzie również postanowiła zabłysnąć. Na krążku znajduje się 14 nowych, świeżych brzmień utrzymanych w klimatach electro popu i popu wykonywanego przez Lady Gage- inspiracje nią słychać w prawie każdym kawałku -momentami ma nawet podobny głos. Prosi się by powiedzieć, że to złe, nieoryginalne i głupie. Zwykle tak jest, ale w tym przypadku to nie działa. Słyszeliście najnowszy numer Lady Gagi – Judas? Lubię tą artystkę i o ile single z Fame były niezłe, to te z Born This Way to porażka (chociaż mam nadzieję, że krążek będzie przynajmniej w połowie tak dobry, jak się zapowiada). Dlatego słuchając albumu Natalii Kills mam wrażenie, że nawet najgorszy numer z krążka jest lepszy od najnowszej piosenki Lady Gagi (Born This Way niewiele lepsze..). I właśnie dlatego na ten longplay naprawdę warto rzucić uchem.

Za produkcję krążka odpowiada przede wszystkim  Martin Kierszenbaum lepiej znany jako "Cherry Cherry Boom Boom", czyli producent takich utworów jak Eh, Eh (Nothing Else I Can Say) Lady Gagi, paru numerów Tokio Hotel, Flipsyde i Alexandry Burke. Oprócz niego znaczny udział w produkcji ma też Feemster (Keyshia Cole, Michael Jackson, Busta Rhymes, Nelly, Mary J. Blige, Ashanti, Jamie Foxx). Jak już wcześniej wspomniałem wyszło świetnie – jest przebojowo, kolorowo, utwory wpadają w ucho. Nie wiem co złego można zarzucić stronie muzycznej albumu… Co najwyżej nadmierną Lejdi Gagowość. No i to może to, że osoby znające się na muzyce i mające dobry słuch mogą dojść do wniosku, że czasami Natalia jedzie na tych samych samplach. Są one jednak na tyle zmiksowane, że nie powinno to jakoś specjalnie rzucać się w oczy czy tam irytować. 

Jeżeli chodzi o występy gościnne to nie usłyszymy za wielu głosów; poza Natalią obecny jest jedynie Billy Kraven, który również wyprodukował parę nagrań. Tekst jest lekki, typowo popowy, pozbawiony wszelkich refleksji – ale niebanalny. A w popie przecież o to chodzi. Tematyka jest na tyle obszerna, że nie ma się co rozdrabniać. Krążek promuję singiel Mirrors – dobra, przebojowa produkcja, która jest w Polsce dość mocno promowana – do tego stopnia, że zaczyna już drażnić. Kolejnym singlem został Wonderland, który dorównuje poprzednikowi (pod względem tekstu nawet lepszy), ale jak na razie w jest o nim dość cicho. Do radia trafi pewnie w maju lub czerwcu, gdy już wszyscy będą skakać z okna słysząc Mirrors. Nie, żeby ten utwór był słaby – po prostu stacje radiowe przesadzają z rotacją jego odtwarzania.

Jakoś pod koniec maja wyjdzie album Lady Gagi, który według samej wokalistki ma być rewolucją, hymnem, itp. W oczekiwaniu na tą wielką niewiadomą, fani Lady G. mogą pocieszyć się płytką Perfectionist – z pewnością się im spodoba. Nie tylko im – dla każdej osoby, która słucha popu lub po prostu delektuje się Eskowymi hiciorkami album będzie idealny. Co by tu dać – piątkę czy czwórkę? Podsumujmy więc: tekst jest ok, muzyka też. Nudzić mogą co najwyżej 2 piosenki (w zależności od gustu). No i ta nadmierna inspiracja Lady G... To może dam jednak tą czwórkę. 

Zgadzasz się? Podaj dalej:

2 komentarze:

W pełni się z Tobą zgadzam, nowy album Gagi to totalna klapa. Wcześniejsze piosenki były ok, dobre na imprezę, rytmiczne, taneczne ;)
A Natalia Kills jakoś do mnie nie przemawia.

Ja bym jej dała 6 : d .. no bo popatrzcie na nią z drugiej strony .. dziewczyna ma talent i się stara by być coraz lepszą wokalistką .Jedni mówią - oo , Mirrors - fajna piosenka .Drudzy - Natalia .. kopia Gagi . Następni - jakaś nie normalna ! Jak ona się ubiera ?! . Teraz jest już październik 2011 r . , a Natalii już nie słychać w radiu ..Jedynie "Wonderland" była czaaasami zapodawana w radiu , ale teraz ? Czy ktoś teraz o niej mówi.? Chyba tylko jej prawdziwi fani m.in - ja :** . ; ). Wnerwia mnie to jak ktoś mówi ,że to "gwiazdeczka" o ,której zaraz nie będzie słychać .. 0% talentu .. zamiast głosu to mix i.t.p .. Ludzie ! Ile ona lat się musiała starać by być gwiazdą?! Bo "Don't play nice" została nagrana w 2005 r.! I tak i tak przed tym singlem było wiele innych ,które niestety się "nie wybiły" i nie są znane.hmm . ..sory ,ale czy zastanowiłeś/aś się nad wpisem cytuję :"O kim mowa? Oczywiście o Natalii Kills, czyli kolejnym klonie Lady Gagi." Każdy ma swojego idola lub podoba mu się kogoś styl , a Gaga to niby nie kopiuje nikogo ? Madonnę ! I to perfidnie !I przyznajcie .. Natalia jest o wiele ładniejsza od Lady Gagi. I moim zdaniem Kills nie ma w ogóle podobnego głosu do niej . Gaga ma "mocy" i nie często spotykany , a Natalia ma po prostu bardzo ładną barwę głosu również nie do podróbki ! Więc .. mówię to do wszystkich anty fanów Natalii - jeśli chcecie coś o niej napisać porównajcie to z sobą ..! Bo ona ma TALENT ! <3

Prześlij komentarz