9 kwietnia 2011

Recenzja: Wiz Khalifa - Rolling Papers

Od pewnego czasu widać, że pałeczkę w branży muzycznej zaczynają przejmować nowi, młodzi  raperzy, którzy przynoszą ze sobą świeże pomysły, niekiedy nawet lepsze od tych, które serwują nam doświadczeni gracze. Do moich ulubionych raperów nowego pokolenia zaliczam m.in. Kid Cudi'ego, Drake'a, Tinie Tempah i B.o.B. Teraz prawdopodobnie do ich grona dołączy nowy kolo: Wiz Khalifa.



23 – letnim amerykańskim raperem zainteresowałem się po tym, jak w radio zaczęli puszczać Black and Yellow. Wcześniej kojarzyłem go jedynie z licznych featuringów ze znanymi raperami i z bardzo dziwnego pseudonimu, które mimo iż jest trochę trudne do zapamiętania, łatwo skojarzyć. Cameron Jibril Thomaz (jak widać, prawdziwe imię również oryginalne) co prawda rozpoczął swoją działalność już w 2006 roku, ale tak naprawdę jego kariera rozkręciła się 2 lata temu, gdy nagle zaczął współpracować z największymi. Było wiadomo, że jak się chłopak dorobi, to wyda coś sam. No i wydał.


Rolling Papers jest jego pierwszym studyjnym albumem (wcześniej wydał parę EP'ków, które oficjalnie nie uchodzą za albumy studyjne) i wydany został przez Atlantic Records i Rostrum Records. Znaduje się na nim 14 nut będących rapem przekroju Drake’a i Kanye Westa z elementami r&b z wyżej półki. Widać (a tak właściwie to słychać), że Wiz się nieźle przyłożył do produkcji krążka, by stał się tak dobry, jak to tylko możliwe. W prawie wszystkich numerach pokazał, że zna się na muzyce - płyty słucha się przyjemnie, a nawet można powiedzieć, że jest wciągająca. Po części odpowiadają za to producenci, którym Khalifa powierzył dopracowanie podkładu, m.in. StarGate (What’s my Name, S&M , Firework, etc.), I.D. Labs I Brandon Carrier. Trzeba przyznać, że wyszło znakomicie, choć są też nie obyło się też bez utworów przeciętnych, których na szczęście jest niewiele. Niewielu jest także zaproszonych gości – raperowi pomagają wyłącznie Too $hort, Chevy Woods i Curren$y. Wiz pewnie chciał przez to pokazać, że nie musi mieć nikogo przy sobie (w końcu jest znany z duetów…), by nagrać hit.

Co do tekstu, to też nie ma co narzekać – jest mowa o imprezach, laskach, jaraniu i tego typu sprawach. Jako, że płyta prezentuje w miarę spokojny rap (dlatego nawiązanie do Drake’a), Wiz podchodzi do wszystkiego na pełnym luzie, całkowity no stres.

Singlem promującym krążek zostało genialne Black and Yellow, które mimo iż wyszło we wrześniu 2010, dopiero teraz zaczęło rządzić na listach przebojów. Fajnie jest posłuchać dobrego, świetnie rapowanego r&b z przyzwoitym podkładem, o które jest coraz trudniej. A to dlatego, że bardzo wiele osób pod pojęciem „muzyka rnb” rozumie pseudoraperów z pedalskim głosem, rapujących do popowych numerów lub nudnych rap-ballad. A co najgorsze, to staje się coraz bardziej popularne. Kolejnym singlem został Roll Up – to z kolei jeden z gorszych (co nie znaczy, że zły) numerów: przypomina komercyjne produkcje podobne do tych Seana Kingstona czy Iyaz’a. Co by było fajniej, niedawno wyszedł już 3 singiel - No Sleep. Jest to luźny numer, gorszy od B&Y (Wiz wysoko postawił sobie poprzeczkę), ale lepszy od Roll Up. Przyjemnie się go słucha, ciekawe bity i lajtowy refren.

Lubię tego gościa – jest charyzmatyczny, kreatywny, pracowity i do wszystkiego podchodzi na luzie. Nawet do produkcji muzyki. Rolling Papers jest produkcją godną polecenia fanom rapu zarówno tego maksymalnie czarnego (50 Cent, Saigon) jak i tego lajtowego (Drake, B.o.B.). Pomimo tego, że płyta została nieźle zjechana przez co niektórych szanowanych krytyków, album jest naprawdę solidnie opracowany – do takiego stopnia, że najgorszy numer z płyty i tak przebija najlepszy numer znajdujący się na krążku gwiazdek przekroju Nelly’ego, którego ocenili podobnie. Ciekawe co musieli wciągać…


P.S.
O czyim krażku chcielibyście przyczytać: Snoop Dogg czy Sunrise Avenue? :)

Zgadzasz się? Podaj dalej:

9 komentarze:

Oo, przypomniałeś sobie, że ktoś Cię czyta :D
Dajesz Snoopa, sunrise to cieniasy.

Rolling Papers to 3 oficjalna plyta Wiza

Rolling Paper to 1 album Wiza. Wcześciej wydał jakieś EP'ki, które nie zaliczają się do albumów ;]

Sunrise Avenue, lubię ich :) A poza tym, to trochę za dużo tu czarnych klimatów, więc pasuje wrzucić jakąś odmianę ;p

nie znam xD
i wolę Snoop Dogga! :)

zapraszam.

Dobra dostaniecie tego Snoopa za 3 dni :)

To 3. album Wiza. poprzednie to 'Show & Prove' i 'Deal or No Deal'.

To nie są albumy studyjne..

Prześlij komentarz