19 czerwca 2011

Recenzja: Video - Nie Obchodzi Nas Rock

Lubię Video – jest to jeden z nielicznych zespołów, który wykonuje rock  pół komercyjny, pół nie. W połowie na luzie, po części na serio. To właśnie oni wydali Bellę, Soft i Idę na Plaże.Teraz, po prawie trzech latach od wydania ciekawego debiutu ‘Video Gra’, formacja powraca z nowym materiałem. I trzeba przyznać, że to nie byle jakim - przesłuchałem i jestem na tak.




Mowa oczywiście o ‘Nie obchodzi nas rock’, czyli wydawnictwie spod znaku EMI Music, wydanym jakoś pod koniec maja. Do odsłuchu dostajemy 13 tracków: 11 ‘normalnych’ numerów i 2 odpowiedniki rapowych skitów.  Po przełożeniu tego na jakość można powiedzieć, że nie jest źle – może do perfekcji  trochę brakuje, ale mimo to całość prezentuje się conajmniej dobrze. Ucho nie boli, niektóre numery są nawet chwytliwe – nie ma powodów do płaczu. Ba, jest nawet za co pochwalić.

Tracki w większości opierają się na rockowych standardach momentami wspomaganych popowym akcentem – są współczesne rockowo-popowe hiciorki, typowy rock, jest nawet ukłon w stronę muzyki lat 80. Wbrew pozorom nie ma rażącej różnorodności, utwory tworzą spójną całość, przez co czasami ma się wrażenie, że każda piosenka jest kontynuacją kolejnej (oczywiście w granicach przyzwoitości).

Złudzenie to potęguje wcale niebanalny tekst – bardzo dużo jest bezpośrednich zwrotów do kobiety: a to obrażanie rzuconej dziewczyny, wyznawanie miłości, plany na przyszłość. Itp. Poza tym jest też wiele innych tematów tj.  wyrażenie obojętności wobec wszystkiego i całkowita olewka, reflekcje dot. świata i kobiet, itp. Nawet fajnie to wyszło. Poza samą tematyką warto zwrócić uwagę na sam styl, który może bywa czasami wulgarny (co w żadnym razie nie jest minusem), ale prezentuje się bardzo naturalnie – nie ma niedorobionej, przekombinowanej poezji śpiewanej, po prostu język potoczny. I za to wieki plus.

Krótko o singlach - jak na razie z Nie obchodzi nas rock zostały wypuszczone 3: pierwszy to wydany pod koniec 2009 roku Fantastyczny lot – dobry track, choć na krążku są lepsze, dużo lepsze. Np. Szminki Róż, czyli drugi singiel, swoją drogą bardzo radiowy. Ale i tak oba numery przebija Papieros, który może też nie jest jakimś super przebojem, ale na pewno prezentuje się lepiej od poprzednich produkcji.

Dość fajnie wypadły też Środa Czwartek i tytułowy Nie Obchodzi Nas Rock. O ile ten pierwszy to typowy dla Video rockopop o tyle drugi jest nawiązaniem do rocka lat 80/90. Poza nimi, polecam przesłuchać UV 400, który zaskakuję ‘fajnością’ składającą się z niezłych sampli i bardzo ciekawego tekstu. Zresztą, oceńcie go sami.

Co by nie było za różowo, do dobrych produkcji panowie postanowili dorzucić 2 niby skity (może niecałkiem skity, ale nie mogłem znaleźć lepszej nazwy): 1976 Andrzej Chyra. Nie wiem jaka jest ich rola – mam nadzieję, że nie są tylko po to, by sztucznie zwiększyć ilość piosenek. Ze nadają klimat? Może, ale wg mnie dużo lepiej byłoby wstawić w ich miejsce zwykłe tracki – to zawsze 2 nowe potencjalne przeboje.

Spodobał mi się ten album – może nie w całości, ale parę utworów z pewnością trafi do mojego odtwarzacza. Trudno sprecyzować komu również podejdzie – ‘rockowcy’ mogą (ale nie musza) zarzucić mu komercyjność, a słuchacze popu (w skrajnych przypadkach) nudę. Płytę polecam więc radiowemu targetowi, fanom polskiej muzyki rozrywkowej i ‘lajtowego’ rocka. Chociaż innym osobom też może się spobować - w każdym razie przesłuchać nie zaszkodzi.

Nie od dziś wiadomo, że Video są nieprzewidywalni: dla chłopaków nie ma granic, których nie można obejść, zasad, których nie można bezboleśnie złamać – właśnie to nazywa się smykałką do muzyki. Ich najnowszy album nie jest znakomity (choć grupa z pewnością kiedyś taki zrobi), ale definitywnie wybija się ponad poziom naszych rodaków, którzy idąc utartymi schematami chcą osiągnąć sukces. Myśląc o jego ocenie, wahałbym się pomiędzy 4 a 5. Stawiam jednak mocne 4, a następnym razem z pewnością będzie lepiej – musi być!



Zgadzasz się? Podaj dalej:

1 komentarze:

moim zdaniem najlepszą piosenką z tej płyty jest środa czwartek :) ale tak czy inaczej album zdecydowanie wart przesłuchania

Prześlij komentarz