30 maja 2011

Recenzja: Tatiana - Spider Web

Która 30-letnia polska wokalistka była w swojej karierze członkinią dwóch zespołów, kabaretu i w dodatku wydała dwie solowe płyty?  Która polska wokalistka kiedykolwiek pojawiła się w brytyjskim programie Chris Evans Breakfast Show w BBC2? Jak na razie tylko jedna - Tatiana Okupnik. To właśnie ona postawiła wszystko na jedną kartę i wyjechała z kraju w celu nagrania płyty i zrobienia kariery na wyspach brytyjskich.



Trzeba przyznać, że jak na polską piosenkarkę Tatiana zaszła dość daleko – w końcu weszła pod skrzydła swojego obecnego managera Dave’a Folower’a, który z pewnością miał duży wpływ na to jak potoczyły się losy wokalistki zaraz po wydaniu płyty – czyli na wzrost popularności zarówno w UK jak i w Polsce. Poza tym zaprzyjaźniła się z Timem Huttonem, który wyprodukował owy album, nazwany Spider Web.

Nie da się ukryć, że przy produkcji płyty artystka postawiła zdecydowanie na jakość – kosztem ilości oczywiście. Poskutkowało to powstaniem 11 dobrych, świeżych kawałków utrzymanych w klimatach delikatnego popu połączonego z elementami funka i bluesa. Jest to dość elegancki rodzaj muzyki popularnej i stanowi dobrą odskocznię  od typowo radiowych produkcji  dance i electro-popu, które może nie tyle że są złe (chociaż różnie z tym bywa…), co jest ich po prostu za dużo.

Tracki ze Spider Web pozbawione są jakichkolwiek wspomagaczy komputerowych – naturalny głos + ‘żywe’ instrumenty, czyli to o co w dzisiejszych czasach jest coraz trudniej. Jednak w przeciwieństwie do muzyki prezentowanej przez Lenę lub Lenkę, Tatiana stworzyła bardziej dojrzałe, melancholijne ballady, które z pozoru mogą wydawać się zbyt nudne a nawet banalne. Tak naprawdę są po prostu bardzo wyrafinowane.

Stali czytelnicy zapewne wiedzą, że bardzo rzadko opisuję płyty, w których dobremu podkładowi towarzyszy w miarę inteligentny, niebanalny tekst. Albo na odwrót. W każdym razie Spider Web należy do niewielkiej grupy krążków, które mogą się pochwalić obiema tymi cechami równocześnie.

Tematyki utworów nie da się przyporządkować tylko do jednej kategorii  – mimo to dominuje motyw miłości, czyli teoretycznie banał, o którym śpiewają wszyscy. Jednak tekst czymś się wybija – trudno do końca uściślić czym, po prostu momentami emanuje taką… epickością. Może nie jest to geniusz, ale z pewnością nie jest przeciętny.

Singlem promującym Spider Web został numer o tym samym tytule. W moim subiektywnym odczuciu jest to najlepszy track z krążka - ta bardzo przyjemna ballada w połączeniu z oryginalnym głosem Tatiany poskutkowała bardzo klimatyczną produkcją.

Wszystkie kawałki z płyty są godne uwagi, jednak te najbardziej wpadające w ucho to moim zdaniem Supersize Love, So Long i Bottom Line. Ten pierwszy jest jednym z najbardziej pozytywnych z całego krążka, drugi ma ciekawy bass, a ostatni jest po prostu oldschoolowy. Jak już wcześniej wspomniałem, wszystkie piosenki są godne uwagi, wszystkie stoją na mniej więcej równym poziomie, więc każdemu przypadnie do gustu coś innego – nie można wyróżnić kawałków lepszych i gorszych. Dlatego daruję sobie szczegółowy opis tych produkcji.

Nie ma się co dziwić, że Tatiana postawiła na karierę w UK – u nas w Polsce nie ma perspektyw dla wokalistek takich jak ona – niewielu artystom udaję się wypromować coś co nie jest taneczne lub przebojowe niczym Natalia Kills, czy Britney Spears. Poza tym tak porządny i jednocześnie specyficzny pop zasługuje na komercyjny sukces dużo większy od tego, jaki czeka go w Polsce.



Zgadzasz się? Podaj dalej:

6 komentarze:

Mam chyba okrojony gust, ale wolałam gdy śpiewała w Blue Cafe. Ta muzyka do mnie nie trafia. Teledysk do singla również mi się nie podoba. Jedyna piosenka, która zniosę jest Valentine, chodź nie wiem, czy jest z tej płyty. Ale recenzja jak zwykle - interesująca i przyjemna w czytaniu. Pozdrawiam :)

Rozumiem, jej krążek jest dość specyficzny, może dlatego Ci sie nie podoba :)

Bardzo fajna recenzja. Proszę napisz recenzje nowej płyty Dody

Hej! Bardzo fajny blog. Kiedyś też robiłem blog z recenzjami - zapraszam: http://fajnaplyta.blog.onet.pl może znajdziesz coś ciekawego :) a płyta bardzo bogata brzmieniowo. Super

Poświęciłem Tatianie osobny artykuł na blogu; promowałem na profilu bloga na FB i Twitterze jej ostatnie 2 teledyski. Niestety na niewiele się to zdało. Płyta na liście sprzedaży w PL nie utrzymała się nawet przez miesiąc i teraz mało kto o niej pamięta, mimo że od premiery minęło zaledwie kilka miesięcy. Wielka szkoda, bo przynajmniej z singla "Spider web" naprawdę dało się zrobić przebój. Wystarczyło go tylko trochę popromować, dać mu szansę.

Prześlij komentarz